09:25

Ulubieńcy roku 2016 | Bubel roku!


Już prawie miesiąc upłynął odkąd zakończył się 2016 rok. Ten rok był dla mnie przełomowy, także kosmetycznie ;). Poznałam dużo nowych kosmetyków. Niektóre z nich używam codziennie i towarzyszyły mi cały 2016 rok.

Na pierwszy rzut pójdą produkty do oczu. Niestety u mnie, ze względu na ciągłe podrażnienie oczu i noszenie soczewek, tuszę do rzęs długo nie wytrzymują. Testowałam sporo tuszy: Wibo,Kobo,L'Oreal itp. ale numer jest z nich to sławny tusz z Lovely ;)

  • Lovely Pump Up mascara (Maskara podkręcająca i unosząca rzęsy) - Żadna maskara tak nie unosi i nie rozczesuje moich rzęs jak ta :). Nie skleja ich i naprawdę dodaje im objętości. Kosz to ok. 11 zł a pojemność wynosi 8 ml.
  • Makeup Revolution London Redemption Palette Iconic 3 - Paletka przywieziona prosto z Barcelony :). Wiem,że są dostępne u nas, ale skoro były na miejscu to skorzystałam. Przypomina jedną paletkę z Lovely, jednak wygrywa pigmentacją :). Maty jak i brokatowe cienie s trwałe, ładnie się blendują. Kosztowała ok 25 zł
Teraz czas na kosmetyki do brwi.


  • MySecret Design your brown - Wygląd paletki mówi sam za siebie :D Używam jej codziennie do makijażu brwi. Moje brwi z natury są bardzo jasne, praktycznie nie widać włosków. Dlatego na ich wykonanie poświęcam najwięcej czasu. Cienie są bardzo trwałe :) Cały dzień mam je na sobie. Do wyboru mamy 4 kolory. 
  • Pędzel Glamshop SS9 - Przez długo czas nie miałam skośnego pędzelka. Jak ja mogłam bez niego podkreślać brwi :D 
  • Wibo Eyebrown pencil Kredka do konturowania brwi - Posiadam kolor nr.2 . Jedynka niestety wpada w rudość. Trwała, idealnie do podkreślenia tej końcówki brwi ;)

  • Kobo Professional Face Controur Palette - Rozświetlacza nie używam, ale za to bronzery są u mnie codziennością. Częściej sięgam po jaśniejszy ale nr 3 używam, gdy chce osiągnąć mocniejsze podkreślenie kości policzkowych. Ładnie się blendują. Są dobrze napigmentowane, jednak nie zrobimy sobie nimi plamy ;)
  •  Perfum Vanille Romantique - To jest produkt polecony przez mamę. Dla mnie kupowanie jakichkolwiek zapachów to męka. Ale ten jest genialny. Długo się utrzymuję, jednak nie jest taki, że nie da się przy nim oddychać.  Kupiłam go w Rossmanie za bodajże 70 zł. Pojemność ogromna. 100 ml ;)
  •  Kobo White Brightener Mix - Rozjaśniacz do pokładów. Jest genialny. Ładnie rozjaśnia podkład i przy okazji posiada delikatne właściwości matujące.
 
Moje Must Have ;)!
  • Podkład Catrice All Matt plus 010 Light Beige - Wiecie, że to jedyny podkład, który (jak na razie) idealnie do mnie pasuję? Kolor żółciutki i jasny. Niestety ja mam baardzo tłustą cerę (walcze z tym nadal) ale ten podkład daję radę :) Wydajny, na mnie wystarczy 1 pompka, ewentualnie półtorej. Kosztuje 30 zł za 30ml.
  • Catrice Liquid Camouflage 010 - Słynny płynny korektor. Tak samo jak podkład, mam najjaśniejszy odcień. Pod oczy go nie używam, bo jest za ciężki ale na jakieś niedoskonałości jest idealny :) Nie ciastkuje się, to najważniejsze.

I teraz czas na bubel roku. Zaraz wam wytłumaczę dlaczego ;) Jest to znany podkład z L'Oreal.
L'Oreal True Match.


Ten podkład totalnie się u mnie nie sprawdził. To nie jest tak, że kupuje coś i wymagam nie wiadomo ile. Wydałam na niego 30 zł (promocja -49%) i żałuję tych wydanych pieniędzy. Rozumiem, jakbym kupiła podkład jakieś nieznanej marki za 5 zł to wtedy bym się nawet nie zdziwiła, że nic się z nim nie da zrobić.
Ten podkład robi mi na twarzy jedno wielkie ciastko. Nie łączy się ze skórą, nie wysycha, nie wchłania się. Dosłownie nic. Tworzy mi ogromne smugi (jak nie nakładam gąbeczką). Podkreśla wszystko co możliwe... Pominę to,że wybrałam trochę za jasny odcień i wyglądam w nim jak jakaś świnka ( po jakimś czasie robi mi się różowy odcień po tym podkładzie).
Jak widać, dawałam mu dużo szans (połowa została) ale nie mam zamiaru już więcej go używać. Zawsze jak go nałożę i spojrzę w lustro... Zmywam go od razu. 

A wy? Jakich macie ulubieńców poprzedniego roku :)?

15 komentarzy:

  1. Ja również uwielbiam maskarę Lovely <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę przetestować ten podkład Catrice, bo też jestem bladziochem w stronę żółtej tonacji... Może się sprawdzi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam tą paletę z Lovely i pigmentacja faktycznie jest słaba, ale tak ma co dzień mi wystarcza, a kolorki idealne ;-) na większą okazję kompletnie sobie powoli idealna paletę Inglota ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kilka kosmetyków znam ale już nie używam:) Nie wiem czy miałam jakichś ulubieńców poza lakierami holograficznymi z color club albo colour alike :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa jestem tego zapachu waniliowego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam kiedyś ten tusz do rzęs, ale już go nie pamiętam... chyba czas go kupić i przypomnieć sobie o nim;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Znam tusz lovely i bardzo lubiłam :) Kredkę wibo muszę wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię kosmetyki make up revolution i słyszałam o tej palecie :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Maskara Pump Up to jedna z moich ulubionych ;) podkład True Match tez kupiłam jakiś czas temu, ale dla mnie zupełna porażka; twarz wygląda jak maska i podkreśla wszystkie suche skórki

    OdpowiedzUsuń
  10. Uwielbiam ten tusz, właśnie teraz go używam ;) lubię czasem popróbować inne, ale zawsze w koncu do niego wracam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi akurat podkład z Loreala podpasował ;p Bardzo dobrze napisany post. Pozdrawiam :)
    Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam !

    OdpowiedzUsuń
  12. Również uwielbiam korektor z Catrice :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Korektor Catice Liquid Camouflage to również mój hit :) Szkoda, że podkład True Match tak bardzo Cię rozczarował :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam uczulenie na ta mascare z loveley.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za pozostawiony komentarz ;) Na pewno odwiedzę twój blog.
Miło mi będzie, jeśli zaobserwujesz, jednak nie bawię się w "obs za obs" ;)

Copyright © 2016 Wear A Color , Blogger