03:59

Nowości + Rossman -49% (podsumowanie)



Cześć ;) Jutro dobiega koniec promocji w Rossmanie. Jest to dobra okazja,żeby zaopatrzyć się w potrzebne kosmetyki po niższej cenie. Można też się nieźle zdenerwować albo pośmiać ;). Pokaże wam też kosmetyki,które otrzymałam nie z tej promocji,bo gdybym miała opisać tu kosmetyki z promocji,to jest ich naprawdę bardzo mało ;)

Tydzień pierwszy - podkłady,korektory,bronzery itp

Jak widać na zdjęciu,nie poszalałam. Chciałam kupić paletkę do konturowania z Rimmela,ale nie było,co mnie nawet nie zdziwiło. Pokusiłam się na bazę matującą STAY MATTE PRIMER . Sprawdza się dobrze ;)

Tydzień drugi- cienie,kredki do oczu,tuszę do rzęs itp
   
Ten tydzień nie należał do udanych. Wibo Eyebrow pencil 1-kolor wpada w rudy. Totalnie do mnie nie pasuję. Jedynie tylko szczoteczka zdaję egzamin. Paletka Lovely classic nude make up kit-zero pigmentacji,cienie się osypują... Jednym słowem masakra. Jedynie co ratuje te zakupy,to to,że były o połowe tańsze.

Tydzień trzeci- lakiery do paznokci,szminki,konturówki itp

 
Tu też nie poszalałam. Jak widziałam na instagramie, ile niektóre pokupowały to mój portfel złapał się za głowę. Skończył mi się top coat, nie miałam dosłownie żadnego to wzięłam Wibo Gel like top coat. Nie podoba mi się jego konsystencja ale daję radę. Potem zakupiłam mój ukochany Peeling z aloesem i wit. E. Jego cudowny zapach sprawia,że używam go z przyjemnością. Potem do koszyczka wpadł mi czarny Wibo Extreme Nails 34.  Jakoś mi nie po drodze,żeby zamawiać specjalne lakiery do stempli,a ten też daje radę. Na końcu zdecydowałam się na pomadkę Rimmel Moisture Renew 180 Vintage Pink. Bardzo dobrze się nią maluje usta. Opakowanie jest bardzo szczelne. Nie otworzy się,zamyka się na "klik" ;)


Na zakupach z mamą zaopatrzyłam się w lakier,który chyba każda z nas zna ;). Cudowna mięta Kiko 389. Totalnie się zakochałam w tym lakierze ;). Potem kupiłam bardzo popularną serię płynnych pomadek od Golden Rose. Golden Rose Liquid Matte Lipstick. O dziwo na stoisku były wszystkie kolory. Wzięłam numer 3. Polecam gorąco ;). Potem maseczka od Bielendy. Fajna,lubię maski typu peel off ;)

Na zdjęciu powyżej widzicie prezent od koleżanki przywieziony ze Szkocji. Lakiery sprawują się dobrze,tylko strasznie no... śmierdzą. Nie jest to zapach jak ma typowy lakier,tylko inny,strasznie nieprzyjemny.


Przesyłka od Drogerii Natura ;). Paletkę do konturowania przetestowałam tylko tą dolną a z lakierów czerwony z dołu,który jest post wcześniej ;) (Sensique Art Nails 328 Salmonberry).

Podsumowując: Nowości na szczęście w większości trafione,oprócz nieszczęsnej paletki od Lovely. Nadal widuję panie,które otwierają wszystko co im popadnie. Nie wiedzą chyba co to tester. Najbardziej rozbawiła mnie pani w Rossmanie,która brała lakiery dosłownie "pierwsze lepsze". Nawet nie patrzyła zbytnio jakie kupuje,tylko wrzucała do koszyka wszystko,co jej wpadło w rękę,przepychając się niemiłosiernie. Niektórzy nie potrafią podejść do tego na spokojnie,tylko rzucają się na to. Promocja sama w sobie jest dobrym pomysłem,ale jak potem wyglądają szafy (całę uwalone od podkładów,pootwierane wszystkie pomadki,popękane bronzery) to pozostawia dużo do myślenia.

A jak u was? Dużo kupiłyście na promocji? Co was najbardziej ciekawi z moich nowości ;)?

13 komentarzy:

  1. bardzo ładny odcień pomadki Maybelline. Ja też się skusiłam na pomadkę z tej serii, ale w kolorze nr 965; taka intensywna czerwień :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmmm, jestem zaskoczona tym jak nisko oceniasz paletkę z cieniami od Lovely, swój egzemplarz kupiłam na poprzedniej promocji i jestem z niej mega zadowolona - choć używam zawsze bazy pod cienie, więc to na pewno poprawia ich trwałość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też jestem zaskoczona,ale jej pigmentacją... Jeszcze te różowe cienie dają radę ale te brązy to naprawdę nie dają żadnego efektu.. a szkoda,bo kolorki cudnwe

      Usuń
  3. Miętę Kiko miałam, jest cudna!

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawie tu :) bazę z Rimmela mam jednak pod podkład z tej serii dla mnie się nie nadaje... pierwsze użycie owszem było cudnie ale to tylko pierwsze wrażenie :) moim celem przy następnych zakupach to właśnie pomadki z GR

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie czasami też przeraża zachowanie babek, dlatego do rossmanna wybieram się raczej rano, przed zajęciami, wtedy jest bardzo mało ludzi więc można na spokojnie wszystko wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W Rossmannie widzę rozsądek zwyciężył :) Ja przyszalałam o tyle, że zgarnęłam prawie całą serię Wibo Incredible Gel - naprawdę udała im się ta linia, więc stwierdziłam, że po lekko ponad 4 złote za buteleczkę można kupić trochę więcej niż twierdzi rozsądek. Poza tym, potrzebne i przydatne rzeczy, zero zapasów na dwa lata xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja trochę bardziej poszalałam w Rossmannie, ale również obyło się z umiarem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Też trochę kupiłam w każdej turze promocji ;) kosmetyki wybrałam tylko te najpotrzebniejsze;ale Insta Dri łapsnęłam dwie butelki i kilka lakierów ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tez kupilam ten pelling z wibo. Czekam z niecierpliwoscia ba Twoją recenzje. Ciezko jest pędzelkiem wybrac rozowe kuleczki wiec ja bezposrednio buteleczke przechylam. Szkoda ze producent nie podal nawet slowa jak tego uzywac:) kupilam tez jakoes serum miodowe z wibo i ten top coat toryefekt syrenki o ktorym pisalas wczesniej tylko ja wzielam 1 taki bardzoej w srebro wpadający. prze mi sie podoba efekt syrenki zawsze na zelkach mialam cos robione z efektem syrenki:) teraz niestety musialam zdjąć ale mam juz calkiem fajne naturalki:) ogolnie do marki wibo zostalam zachęcona bo się tu obczytalam:) a i jeszcze kredke bialą pod paznokcie kupilam tez z wibo:) nigdy dotąd nie zwracalam uwagi na tą marke wydawalo mi sie, że to taka dla dziewczynek co zaczynają sie dopiero malować (ze względu na ceny tak zaszufladkowalam), myslalam ze jak mala cena to i jakosc slaba, napewno cos jeszcze kupie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go używam tak,że po prostu kładę go na skórki. Używam pędzelka,jak nie chce peelingu,to wtedy ładnie nawilża te skórki ;)

      Usuń
  10. Zapomnialam dodac, ze bardzo ale to bardzo podoba mi sie Twoje podsumowanie tej calej promocyjnej akcji, bo odnosze takie samo wrazenie: dobra promocja ale szkoda ze taki balagan. Mnie to krew zalewa jak widze kogos stojącego przed szafą i robiącego sobie makijaz, albo mazanie rąk produktem do sprzedazy gdy są testery. Poodkrecane lakiery czy tusze da rzęs, dlatego chyba wole drogerie gdzie nowy kosmetyk jest zaklejony:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też,wtedy mam pewność,że nie kupię złamanej pomadki jak kiedyś mi się zdarzyło ;)

      Usuń

Dziękuje za pozostawiony komentarz ;) Na pewno odwiedzę twój blog.
Miło mi będzie, jeśli zaobserwujesz, jednak nie bawię się w "obs za obs" ;)

Copyright © 2016 Wear A Color , Blogger