Ostatnio w moje ręce trafiły kolorowe korektory. Zanim przystąpiłam do ich użycia, musiałam się dowiedzieć, na co jest dany kolor.
Zielony- neutralizuje kolor czerwony. Jest idealny na rumieńce, popękane naczynka oraz trądzik. U mnie jest to MUST HAVE. W ostatnim poście pisałam wam, że moja cera często jest zaczerwieniona i pojawiają się naczynka.
Fioletowy- Neutralizuję kolor zółty. Myślę, że da radę zakryć piegi :)
Żółty- Skoro fiolet neutralizuję żółty, to żółty neutralizuję fiolet. Idealny na sińce pod oczami.
Różowy- ożywia koloryt skóry. Idealny dla ziemistej cery.
Biały- silnie rozświetla. Ja osobiście boję się go używać :)
Dzisiaj porównam dla was korektory o kolorze zielonym oraz żółtym. Znaczy o kolorach, które neutralizują sińce oraz zaczerwienienia. Zobaczycie, że jeden korektor na cienie nie jest żółty :)
Paletka z firmy LiveLove- Corrector Palette. Dorwałam ją na promocji w Rossmanie za 18 zł :).
Konsystencja korektorów wydaję się tłusta, jednak po nałożeniu na twarz ładnie się wtapia i nie świeci się. Używam z niej tylko tych dwóch kolorów- zielony i żółty. Zieleń bardzo mocno zakrywa moje zaczerwienienia, zwłaszcza na nosie :). Żółty również daję radę co do moich cieni pod oczami.
Paletka korektorów z Sensique. Tu dla odmiany mamy biały korektor. Tu konsystencja jest tłusta również po nałożeniu na twarz i rozmazuję się. Po czasie jednak zastyga. Zielony ma odcień mięty. Rzadziej jej używam.
Słynne kredki z Kobo :). Baardzo wydajne, nie są tłuste. Tylko tu kolor zielony wygląda jak żółty, a kolor na cienie pod oczami jest prawie pomarańczowy? To sprawia, że zaczerwienienia nie są dobrze zakryte, bo po prostu za mało jest tego zielonego barwika. Za to pomarańczowy jest za ciemny dla mojej cery i mocno wybija się spod podkładu i korektora :/
Oto swatche kolorów.
Ciekawią mnie te inne odcienie z Kobo. Uważam, że są one trochę źle dobrane.
Używacie kolorowych korektorów? Którego najczęściej? :)
Zainteresowała mnie ta pierwsza paletka korektorów :) Widziałam ją jakoś raz w Rossmannie ale nie znałam tej firmy i tak trochę się bałam ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda, że w moim miasteczku nie ma Kobo :/
OdpowiedzUsuńMój blog ♥
Ostatnio rzadko używam korektorów. Jak już, to cielistych pod oczy.
OdpowiedzUsuńA ja lubię korektory, używałam ostatnio z Kobo i Lovely
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś z wibo albo lovely i w zasadzie użyłam go może raz czy 2 razy i wywaliłam...
OdpowiedzUsuńmam tą palete z live love i jestem dość zadowolona, chciałabym jedynie żeby zieleń się lepiej wtapiała w skórę.
OdpowiedzUsuńa używam na przemian, trochę do konturowania, trochę do krycia niedoskonałości.